Zwycięstwo na Węgrzech

Zwycięstwo na Węgrzech

Do poprzednich, tegorocznych sukcesów, Trela dołożył wygraną podczas nocnej rundy międzynarodowej ligi EEDC (Eastern Europe Drift Championship) rozgrywanej na Węgrzech.

Driftingowe zawody na torze Rabócsi Ring/ Máriapócs należą do jednych z najtrudniejszych z rozgrywanych w Europie w tej konkurencji. Tradycją tej rundy jest to, że finałowa 32 zawodników wyłoniona z kwalifikacji, rozpoczyna pojedynki wraz z zachodem słońca, a najlepsza ósemka rywalizuje już w nocy. Sztuczne oświetlenie rozmieszczone wokół toru bardziej pomaga kibicom w obserwowaniu rywalizacji niż zawodnikom. W kłębach dymu, jak określił to Paweł, nie widać zupełnie nic poza tylnymi światłami w aucie przeciwnika. To jak jazda w gęstej mgle w nocy przy 120km/h w pełnym poślizgu. 

Dobrą dyspozycję Paweł potwierdził już podczas piątkowych treningów, na których osiągnął najwyższą prędkość inicjacji driftu, blisko 140km/h. Nie zawiódł także w kwalifikacjach, w których uzyskał drugi wynik, przegrywając jedynie o 0,16pkt z mistrzem Węgier. Paweł: „Kwalifikacje były prowadzone w bardzo losowych warunkach, z którymi sporo zawodników miało duży problem. Do południa padało, więc na torze, połączenie deszczu i gumy z opon, postawionej tam po piątkowych treningach stworzyło „lodowisko”. Najgorzej było, jak tor zaczął miejscami przesychać. Fragmenty były bardzo śliskie, a na innych nagle odzyskiwało się przyczepność. Tym bardziej jestem zadowolony z wyniku kwalifikacji, bo nie było łatwo w tych warunkach zaplanować dokładnie przejazd. Trzeba było liczyć na swoje umiejętności i mieć zaufanie do samochodu.”

W drodze na najwyższy stopień podium Paweł pokonał kolejno zawodników z Polski, Białorusi i Litwy. Szczególnie efektowny był pojedynek z Andrius’em Vasillauskas’em, z którym Troll przegrał podczas ostatniej rundy EEDC w Kownie. Rewanż niemal nie zakończył się przedwcześnie, po kontakcie aut w pierwszym, najszybszym zakręcie. W finale Paweł zmierzył się z utytułowanym rodakiem Bartoszem Stolarskim.  Paweł: „Bartek to bardzo dobry i doświadczony kierowca. Wiedziałem więc, że mogę ryzykować atakując, bo BRT trudne warunki nie przeszkadzają w pewnej i kontrolowanej jeździe. Nie tylko zresztą finał, ale i całe zawody były dla mnie bardzo udane. To jeden z moich ulubionych torów. Dzięki kibicom czuje się tu jak w domu. W trudnych warunkach wyszedłem zwycięsko z pojedynków z bardzo dobrymi, czołowymi kierowcami w Europie. Bardzo cieszy mnie powtarzalność i pewność moich przejazdów. Najtrudniejszym momentem zawodów były dla mnie kwalifikacje. Podczas pierwszego przejazdu ze trzy razy wyratowałem auto przed konkretnym dzwonem. Nie powiem, że nie obyło się to bez emocji. Niełatwy był też pojedynek z Litwinem Andrius’em. Jeździ on bardzo dobrze i agresywnie więc wszystko mogło się wydarzyć.”

Troll jest bardzo zadowolony z kilku ostatnich tygodni spędzonych na udoskonalaniem zawieszania Opla. Paweł: „Kolejne zawody, kolejny raz na pudle. Drugi raz w tym sezonie najwyższy jego stopień. Jestem na właściwym torze, samochód jest przygotowany optymalnie i realizujemy dokładnie to co sobie założyliśmy. Byli tacy co nie wierzyli w mój projekt. Ale takim sezonem jak ten, wynikami, które osiągam myślę, że skutecznie potwierdzam zasadność swoich wyborów. Samochód spisuje się znakomicie, czyli tak jak powinien. Bardzo ważne jest przy tym wsparcie moich sponsorów i partnerów technicznych: CASTROL EDGE, RALLYSHOP.PL, ABC CLUTCH, OHLINS, FAST FORWARD, FMIC.PL, AM BRAKES. Na każdym etapie mam bardzo duże wsparcie z ich strony. Teraz pakuję na busa serwisowego opony, dolewam paliwo, zmieniam olej i widzimy się już za kilka dni w Poznaniu podczas nocnej rundy Drift Masters Grand Prix.” 

Sponsorzy

Przyjaciele